psy:koty:gryzonie:konie:ryby:terrarystyka:SB-dla zarejestrowanych!

Sylwia

Hmm... to dziwne ale jakoś do mnie jeszcze nigdy nie przybłąkał się jakiś bezdomny pies, a w miastach widzę ich dużo... o wiele więcej niż na wsiach...

Karola

Ja ma takie samo zdanie jak Olciak.

Milka

Sylwia, jak często jesteś w mieście?
I nie mówię tu o jakimś mały miasteczku, bo to prawie wieś.
Wybacz, ale mieszkam w mieście i nie widzę ani jednego psa, który się błąka. Nie ma tutaj takich przypadków. No, może sporadycznie. W ciągu całego mojego życia w Poznaniu widziałam może z pięć takich psiaków. A na wsi?! Na wsi jest ich setki. Wystarczy, że pojadę do babci, i co? I w dwa dni zobaczę ich z 20. Tam ludzie mają gdzieś, czy ich pies siedzi w budzi, czy uciekł. A jeśli?! Hm, czasem nawet o tym nie wiedzą.

Sylwia

A ja mieszkam na wsi i wiem swoje... A w miastach jestem często nie jestem jakimś wsiochem jak sobie myślisz i nie jestem gorsza!

Milka

Ło matko!
Nie o to mi chodziło.
Wiesz swoje, mimo, że Twoje zdanie jest błędne!? Chyba lepiej pomyśleć, bo jeśli więcej osób mówi, że coś jest właściwe to raczej takie jest.

Ada- wojowniczka

W weekend byłam na wsi... Nowe 2 psy-przybłędy. Oczywiście trzeba to podkarmić. Stara wędlina w lodówce z ryżem. Cały gar i niech jedzą. Niedawno suka sąsiadki miała małe...moja ciocia wzięła jednego, ale co z drugim? Akcje takie jak w Wawie na dzień darmowej sterylki powinny być na wsiach, a nie w mieście, gdzie każdy ma te 300zł na cięcie!

Milka

No, może nie każdy, ale większość.
Ada, ale myślisz, że ludzie ze wsi, którzy uważają, że miejsce psa jest na łańcuchu przy budzie i ni chodzą z nim nawet na szczepienia, poszliby na sterylizacje?! Jakoś mi się nie chce wierzyć. Pewnie jeszcze specjalnie dopuszczaliby suczkę, żeby popatrzeć na szczeniaczki, bo ' One są taaakie słodkieee!' . Rolling Eyes

Sylwia

Aga weź nie przesadzaj... Ja właśnie bym chciała żeby gdzieś w mojej okolicy była ta akcja darmowych sterylizacji czy chociaż tańszych, ale kto tam będzie myślał o wsiach... Ci co mieszkają w miastach przecież są lepsi, ale spoko Rolling Eyes

Milka

Nie przesadzam.
Takie jest, niestety, podejście ludzi. I nie tylko na wsiach, ale tam w szczególności.

Olciak

Sylwia, a po jakiego czorta tak sie nad sobą użalasz? : 'Oo.. nie myśl ze ja jestem gorsza, że ja jakis wsioch jestem, Ci w miastach są lepsi' bo nie o to tutaj chodzi. Czytałam wszystkie posty i jakoś nie dojrzałam sie nikogo kto by na Ciebie najeżdżał.
Słuchaj, dobra. Założmy że w Twojej wsi jest robiona taka akcja. Ile Twoim zdaniem procent mieszkańców wsi przyjdzie na tą bezpłatną akcje?
(WEŹ POD UWAGĘ również psy olewane totalnie, będące na łańcuchach. )
Proszę o szczerą odpowiedź.

zEpSuTa AgRaFkA · Wysłany: Nie 9:42, 23 Mar 2008 Temat postu:

Ja jestem oczywiście za

aventia

DOTYCZY SZCZENIAKÓW BEZ RODOWODU - W prawdziwej hodowli nie ma czegoś takiego jak pies bez rodowodu wykrzyknik

W hodowlach szczeniaki dostają metryki i potem ich nowi właściciele na podstawie tych metryk wyrabiają im rodowody w Oddziale Związku Kynologicznego w miejscu zamieszkania.
Ale by taki szczeniak dostał metrykę jego rodzice nie tylko muszą mieć rodowód, ale muszą też mieć prawa hodowlane.
Pies z rodowodem musi mieć wpis do rodowodu, że jest reproduktorem (najpierw musi pozaliczać wystawy, przeglądy, badania-w różnych rasach różnie),
Suka z rodowodem musi mieć wpis do rodowodu, że jest hodowlana (tak samo wystawy, przeglądy, badania itd) i wtedy można planować krycie.
W pseudohodowlach (bo to nie są hodowle) nawet jeżeli rodzice szczeniąt mają rodowody, to nie mają praw hodowlanych. Należy wtedy się zastanowić dlaczego taki pies czy taka suka nie zostały do hodowli dopuszczone? Czy nie są chore, Czy nie odbiegają za bardzo od wzorca, czy z ich psychiką jest wszystko OK. itd.itd. Nic nie dzieje się bez powodu! wykrzyknik

Bzdurą jest tłumaczenie, że ich właściciele nie jeździli na wystawy, bo im się nie chciało, albo nie mieli pieniędzy, oni przede wszystkim tych psów nie badali, albo co gorsza – zrobili badania, które wskazują, że z psami jest coś nie tak i nie mogą być dalej rozmnażane.
Często ludzie czytają opis rasy np. biały owczarek szwajcarski, że bardzo lubią dzieci. A potem kupują psa z pseudohodowli (gdzie z jakiegoś powodu te psy nie zostały do hodowli dopuszczone) i okazuje się, że taki pies jednak nie lubi dzieci, a jest w stosunku do nich wręcz agresywny. Chwile później czytamy ogłoszenie o takim psie w schronisku. To jest wynikiem kupna psa bez rodowodu- Czemu ludzie oszczędzając na kupnie psa nie zastanowią się, że pies ten może się nie sprawdzić i oddadzą w rezultacie te pieniądze do schroniska! wykrzyknik

LUDZIE PSY BEZ RODOWODU MOGĄ BYĆ NIEBEZPIECZNE wykrzyknik

Słyszy się w mediach o pogryzieniach przez na przykład owczarki, niestety media nie podają, że są to psy nie rasowe.
Zastanówcie się, jeśli ktoś kupił psa z rodowodem wydając kwotę np. 1500zł , to czemu sprzedaje szczenięta po nim bez rodowodu?
Pies z rodowodem – to nie tylko możliwość jeżdżenia na wystawy, to przede wszystkim gwarancja dobrej psychiki! To gwarancja, że będziemy mieli psa jakiego chcieliśmy. Faktem jest, że psy z rodowodem są o wiele droższe, ale płacimy nie tylko za psa, ale za badania i przeglądy, czyli za bezpieczeństwo nas i naszych bliskich!

Zuzia

Avenita,proszę-nie denerwuj się.Ja mam takie same poglądy jak Ty...
Pies z rodowodem jest droższy-to fakt.Ale psy z pseudohodowli często wymagają kosztownego leczenia,bo po prostu o nie nie dbano...nie szczepiono,nie badano ich rodziców....I często za kasę poświęconą na leczenie takiego psa,kupilibyśmy sobie spokojnie psa z dobrej,rodowodowej,zarejestrowanej hodowli.
Jakbym miała kupować psa,rasowego na pewno miałby rodowód...Ale znając sibie,nie kupiłabym rasowego,tylko wzięła jakąś bidę ze schroniska. Smile

Ol_Fasolka

Popieram akcję rasowy=rodowodowy.